czwartek, 8 stycznia 2015

Z dziennika Nadii, 9 lipca 2574 r.; Laumri; wieczór

Pisanie dzienników to głupie zajęcie. Mam masę innych, ciekawszych, a już na pewno ważniejszych. Ale obiecałam Charliemu, że zrelacjonuję mu wszystko, co tu się wydarzy podczas jego nieobecności. Nie wierzę w jego powrót, ale gdyby jednak… Nie będę wszystkiego pamiętać tak dobrze. Nie chcę koloryzować. Jeśli czyta to ktoś postronny, proszę o wyrozumiałość dla „Nadii od łódek” – nadal jestem sobą i nie zawaham się przed użyciem siły jeśli mnie wkurzysz. I dla własnego bezpieczeństwa odłóż skąd wziąłeś.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz